Pewnego słonecznego dnia a dokładnie 30 grudnia zabrałam swoją zabawkę (prezent świąteczny) i wraz z lubym pojechałam do Kołobrzegu. Pogoda udana, bardzo.
To dzień inny ale zachód był tego dnia piękny. Brudna szyba też ;)
Przerabiane 1.
Przerabiane 2. Piękny Kołobrzeg.
Wie in Deutschland ;D
Autorka idzie.
Przemówiło do mnie.
Duma.
Opcja pierwsza.
Opcja druga.
Cześć, jestem mewa i oto moje pierwsze zdjęcie.
A oto drugie.
A teraz trzecie i profil.
Czwarte i kolejny profil.
Normalnie.
Zimno.
Ciepło.
I znowu Koszalin. Moje drugie podejście do mieszkania na ósmym piętrze. Udane. Bardzo lubię swoją nową koszalińską rodzinkę.



